przepraszam, że się w Tobie zakochałam, że stałeś się moim całym światem.
przepraszam za każde spojrzenie, za każde słowo w Twoją stronę,
za każdy uśmiech. przepraszam za miłość.

poniedziałek, 26 marca 2012

Rozdział 2

-no Haaj kochanie nawet nie wiesz jak ja się o ciebie martwiłam,i opowiadaj mi tu szybko co ten dupek ci zrobił-dopytywała
weszliśmy do pokoju położyłam się na łóżku opowiedziałam jej o wszystkim, nawet o moim wcześniejszym spotkaniu z Zayn`em.Libby od razu zadzwoniła po Natkę ponieważ stwierdziliśmy że nie możemy dłużej czekać.
-natkaa przychodź szybko do Juli mamy dla ciebie ogromną niespodziankę czekamy-wykrzykiwała do słuchawki Libby
nie musieliśmy długo czekać Natka wpadła zdyszana do pokoju po 5 min,zaczęła skakać po łóżku i dopytywać gdzie mamy ta niespodziankę.Ja tylko podeszłam do szafki i wyjęłam z niej zdjęcie chłopaków i podałam jej do ręki
-no ale co to jest przecież mam milion takich zdjęć-skrzywiła się
-Ale ono jest wyjątkowe,ma swoją wartość-drażniła ją Libby
-Taa... niby dlaczego.?
-No to odwróć to na druga stronę idiotko-wykrzyczałam jej do ucha
Libby odwróciła zdjęcie,szczęka opadła jej z zawiasów patrzyła się na to zdjęcie ponad 2 min.Nagle oprzytomniała zaczęła wrzeszczeć na cały dom,chyba nawet sąsiedzi ją usłyszeli,
-nie no przecież to nie może być prawda skąd wy macie do cholery autograf Zayna Malika .?
-Natka uspokój się,spotkałam go na plaży i poprosiłam o autograf-opowiedziałam jej całą ta sytuacje z Zaynem i Harrym uspokoiła się dopiero po 30 min.
-Jesteś cudowna dziękuję kocham Cię -wreszcie mi podziękowała
-spoko cieszę się że się cieszysz ;)
-okey to my będziemy uciekać w końcu jesteś zmęczona po tym wszystkim a zresztą Natasha musi oprzytomnieć-pożegnała się ze mną przyjaciółka
-hmm...no okey to do jutra pa-odpowiedziałam i odprowadziłam je za drzwi
-Tylko nie zapomnij jutro do mnie zadzwonić po tym spotkaniu będziesz musiała nam wszystko opowiedzieć-rzuciła w drzwiach
-No już okey nie zapomnę.
Była dopiero 20 więc sprawdziłam Facebooka,i postanowiłam obejrzeć jakiś film.zeszłam na dół zrobiłam sobie kakałko,usiadłam na kanapie włączyłam jakieś romansidło i przykryłam się kocem.
-Juliaaa gdzie ty się podziewasz-usłyszałam głos mojego młodszego braciszka który właśnie wychodził z łazienki,przysiadł sobie koło mnie na kanapie i mocno się do mnie przytulił
-a tobie co się stało-zapytałam zaskoczona
-nic tak i zimnoo poplostu,chyba późno wlóciłaś ze szkoły coś się stało .?
-Nie oskarku wszystko jest okey i już się tak nie martw-uspokoiłam brata
-to dobzie ja idę spać doblanoc
-dobranoc Oskar-pożegnałam się z bratem i dokończyłam oglądanie.
Film skończył się o 22.30- weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i udałam się spać.
Rano obudził mnie dźwięk SMS-a zaspanymi jeszcze oczami odczytałam wiadomość
-`` mam nadzieję że nie zapomniałaś o dzisiejszym spotkaniu.? Harry xx
-``Jak bym śmiała już nie mogę się doczekać``xx-szybko odpisałam i odłożyłam telefon,spojrzałam na zegarek już 12.00
0oj chyba mi się zaspało-pomyślałam
no cóż w końcu jest sobota.
zeszłam na dół na śniadanio-obiad.Mama i tata oglądali jakiś film w telewizji a Oskar grał na laptopie.
-Ooo..nasza królewna raczyła wstać-wypalił tata
oj no przestań trochę mi się zaspało zrobi mi ktoś śniadanie?-spytałam
-Juz idę-powiedziała mama,a ja rozsiadłam się wygodnie przy stole,mama podała mi pięknie przyżądzone naleśniki z czekoladą,które pochłonęłam w niecałe 10 min.
Oo Już 13 idę się ogarnąć w końcu za 2 godziny mam spotkanie.weszłam do łazienki i gdy popatrzyłam w lustro mało nie upadłam na podłogę w takim stanie to sie jeszcze nie widziałam wlazłam pod prysznic,wysuszyłam włosy i zrobiłam makijaż
-o matko teraz najgorsze w co ja się ubiorę nie mam ciuchów  a na zakupy już za późno
chyba będę zmuszona coś wymyślić bo już 14.00 otworzyłam szafę i zaczęłam wszystko pokoleji wywalać wreszcie wybrałam:beżową spódniczkę,białą bokserkę,na to niebieska marynarkę i czarne trampki za kostkę.gdy byłam już całkiem gotowa dochodziła 15.00 zabrałam torebkę i wyszłam z domu. gdy doszłam Harry już na mnie czekał :
-Oj chyba nie długo czekasz.??-spytałam
-Nie skądże pięknie wyglądasz-powiedział a na mojej twarzy pojawiły się dwa rumieńce
-Dziękuje ty tez to co idziemy.?
-tak wybrałem moje ulubione miejsce dają tam świetne lody.Ja się tylko głupio uśmiechnełam i ruszyliśmy po chwili staliśmy przed niewielką budką z lodami
-to co na jakie masz ochotę .?-spytał
-no to może czekoladowe moje ulubione
-okey dla mnie też.
-Dzień dobry poprosimy dwa razy lody czekoladowe,Dziękujemy do widzenia
usiedliśmy sobie na najbliższej ławce,a po chwili ja wybuchłam przeraźliwym śmiechem
-czy coś się stało?-spytał cały zapaćkany Harry.
-Nie nic-wymamrotałam przez śmiech.
-Ej no powiedz mi natychmiast-zażądał
-No okej już. jesteś cały ubrudzony lodami i tak prześmiesznie wyglądasz-wybuchłam jeszcze większym śmiechem.
-no wiesz, jesteś okrutna-powiedział Harry wycierając buzie rękawem.
-Hmm.co robimy?-spytałam
-no to może teraz zapraszam cię do mnie obejrzymy jakiś film co ty na to?-spytał cały uradowany Harry
-O tak jestem za-zgodziłam się i ruszyliśmy w stronę jego domu.po jakiś 20 min.byliśmy na miejscu staliśmy przed dość dużym domem z wielkim basenem.
-Ooo.BASEN.!-wykrzyknęłam jak bym widziała coś takiego pierwszy raz na oczy.
-A co masz ochotę się pokąpać-spytał Harry z szyderczym uśmiechem.
-nie no co ty zwariowałeś?-
-ja jestem całkiem poważny-a po chwili złapał mnie w tali i zaczął biec w stronę basenu
-NIEEE.!! Harry proszę tylko nie to PUŚĆ mnie.! nie możesz mi tego zrobić .!! -krzyczałam na próżno bo po chwili byliśmy we dwoje w basenie-wyglądał tak słodko gdy sobie zmoczył te loczki.
-jesteś nienormalny-wypaliłam
-hahaha nie no co ty wyglądasz uroczo taka cała mokra.
-Nie kłam rozmazał mi się cały makijaż wyglądam jak jakiś potwór-odprysłam
-Ja nie kłamie a ty wyglądasz jak księżniczka a nie potwór,nastała cisza spojrzeliśmy sobie prosto w oczy w te jego cudowne zielone oczy w których po-prostu utonęłam i nie mogłam oderwać od nich wzroku,jego usta zbliżały się do moich...

                                                                     *** Oczami Libby***

No tak moja przyjaciółka bawi się w najlepsze z Harrym Stylesem a ja tu siedzę sama zdana sama na siebie.Wreszcie wymyśliłam że wybiorę się do kina.
Ubrałam czarne rurki czerwony T-shirt,i zielony sweterek do tego moje ulubione niebieskie conversy.wzięłam kasę bo pomyślałam ze może wybiorę się na jakieś zakupki ;)
i wyszłam z domu.wsiadłam w autobus i po niecałych 20 min byłam pod kinem.wybrałam jakiś horror,kupiłam popcorn i rozsiadłam się wygodnie w fotelu.Zaczął się film a jakieś dwoje chłopaków nie mogli się opanować jeden z nich bez przerwy się śmiał.w końcu odwróciłam się oburzona i zwróciłam im uwagę
-ej ja tu próbuję oglądać film możecie się opanować .?
-jasne przepraszamy że przeszkodziliśmy-grzecznie podziękował ciemno skóry brunet,miałam wrażenie że kogoś mi przypominał ale nie przejmowałam się tym,dalej oglądałam.w połowie filmu,ktoś zaczął rzucać we mnie popcornem i usłyszałam jakieś śmiechy za plecami No nie to znowu oni-pomyślałam
-weźcie się uspokójcie nie życzę sobie takiego zachowanie- już prawie wykrzyknęłam.
miałam może 5 min spokoju,a potem znów za moją luźną bluzką lądowały kawałki popcornu.wtedy wkurzyłam się na maksa,wstałam podeszłam do jednego z nich i wysypałam mu kubełko popcornu na głowę i po prostu wyszłam w oddali słyszałam jeszcze jak jeden z nich krzyczy:
-Lou coś ty narobił jesteś naprawdę niemożliwy -jednak oddaliłam się i nie było słychać ich dalszej rozmowy
-usłyszałam kroki za mną i nagle ktoś złapał mnie za rękę:
-Ej sorki za mojego kumpla on po prostu czasami nie umie się zachować-podniosłam głowę i wtedy byłam już pewna że to był Zayn Malik z zespołu 1D,jednak nie okazywałam jakiego kol wiek zainteresowania nim chodź był niezmiernie przystojny.
-spoko nic takiego się nie stało może i mnie odrobinę poniosło-zachichotałam.
-hahahah tak widok Lou z tym kubełkiem popcornu na głowie-bezcenne-wypalił a po chwili zaczęliśmy się śmiać
-nawet nie wiem jak masz na imię .?
-jestem Libby-przedstawiłam sie
-a ja jestem Zayn-powiedział jakbym niby nie wiedziała jak ma na imię .
-Wiem ;)
-to jednak znasz nasz zespół.?
-tak moja siostra was wręcz kocha.
-może dasz mi swój numer .?
-jasne wymieniliśmy się numerami
-a masz jeszcze jakieś plany na dzisiaj.?
-no tak wybierałam się na zakupy-odpowiedziałam.
-hmmm to może sie wproszę.?-spytał
-z wielka chęcią-i ruszyliśmy w stronę Galerii
-Ooo...jakie to ładne-wykrzywiał Zayn gdy tylko dobrał się do ciuchów które wybrałam
-tak wiem ale ja jeszcze coś wybiorę a ty może znajdziesz coś dla siebie-zaproponowałam
-no ok to masz 10 min .
po chwili ujrzałam Zayna z cwaniackim uśmiechem który zmierza w moją stronę z czerwoną obcisłą sukienką
-Zayn co to ma znaczyć czyżbyś zmienił orientacje?-zaśmiałam się
-Nie Libby to dla ciebie
-no chyba zwariowałeś ja tego nie założę-wypierałam się
-no proszę maszeruj to przymierzyć a ja czekam i ocenie
-Zayn,ale tylko przymierzam-w końcu uległam.
-no dobra,dobra idź przymierz.
                                                                                             ***Oczami Zayna***
Wow.! zamurowało mnie,wyglądała nieziemsko,stała tam w tej czerwonej sukience a ja nie wiedziałem co powiedzieć:
-Jej śliczne musisz ją kupić chciałbym cie w niej jeszcze zobaczyć.
-weźź przestań myślę ze jest za bardzo obcisła-skrzywiła się.
-nie jest idealna no proszę przebieraj się i idziemy do kasy
-no już okey ;)
                                                                                       ***Oczami Libby***
Zdecydowałam się kupić tą kieckę nawet mi się podobała,ale głównie chodziło o Zayna.Tak na mnie patrzył że uległam,podeszliśmy do kasy a on zapłacił mi za sukienkę -nie no Zayn ja sama zapłacę-protestowałam
-nie ja cię na nią namówiłem i ja płace i koniec kropka-wyjął z portfela 300zł i zapłacił za sukienkę.
wyszliśmy z centrum byłam obładowana torbami:
-hmmm..ja już będę uciekać moja przyjaciółka na pewno już wróciła i będzie się martwić do zobaczenia i musimy kiedyś to powtórzyć-krzyknęłam oddalając się
-no zaczekaj nie pożegnałaś się ze mną-oburzył się Zayn
-wiedziałam już o co mu chodzi,podeszłam i dałam mu buziaka w policzek po czym oddaliłam się w stronę autobusu.
                         
                                                        ***Oczami Juli***
...Stało się to pocałowaliśmy się było nieziemsko,tak czule oderwałam się po chwili,zmieszałam się i odwróciłam głowę :
-Przepraszam nie powinienem-powiedział
-nic się nie stało,było miło-uśmiechnęłam się
-Mi też się podobało.
-wiesz robi się zimno ja już będę zmuszona wracać do domu
-no i z naszego oglądanie filmów wyszły nici,ale obiecuje że to nadrobimy ;)
-tak już nie mogę się doczekać.
-okey to ja cię odprowadzę-zaproponował
-no to chodźmy-krzyknęłam wychodząc z wody.!
Szliśmy całą drogę rozmawiając i śmiejąc się z własnych żartów droga powrotna chodź długa minęła szybko w jego towarzystwie.
-no to jesteśmy to mój dom-powiedziałam wskazując na nieduży budynek.
-no to do zobaczenia będę tęsknić-podszedł i musnął mnie delikatnie w usta.
-ja też-i pocałowałam go w policzek.


1 komentarz:

  1. Ile w tym miłości... :) heh :D Najśmieszniejsza scenka w kinie z popcornem haha xd :* pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń