przepraszam, że się w Tobie zakochałam, że stałeś się moim całym światem.
przepraszam za każde spojrzenie, za każde słowo w Twoją stronę,
za każdy uśmiech. przepraszam za miłość.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rozdział 5

                             

-Juliaa ja....muszę to przemyśleć,nie mogę puścić cię samą na tydzień do Paryża z piątką 
nieznanych mi chłopców-skrzywiła się
-Mamo ,ale oni nie są nieznani przecież ja ich znam ty znasz Harry`ego i jedzie Libby-tłumaczyłam się.
-Tak znam go ale nie za dobrze,zresztą też obiecuję że to przemyśle-uśmiechnęła się
-jest jeszcze jeden problem nie masz za dużo czasu do myślenia ponieważ wyjazd jest jutro-już prawię się rozpłakałam.
-Córciu,sama nie wiem przecież dopiero było zakończenie roku-pokiwała przecząco głową.
-Mamo,proszę to dla mnie ważne-dalej naciskałam .
-za dwie godzinki dam ci odpowiedź teraz jadę po Oskara.
-dobrze trzymam cię za słowo-uśmiechnęłam się pod nosem.
Za 30 min do salonu wszedł uśmiechnięty od ucha do ucha Oskar:
-Juliaa,stęskniłem się za tobą -rzucił mi się na szyje.
-Ja tez Oskarku-pocałowałam go w policzek ,potem udałam się do kuchni przyrządzić jego ulubione naleśniki z czekoladą,minęły już dwie godziny pomaszerowałam do sypialni mamy:
-No i jak mogę .?-spytałam nieśmiało.
-no przemyślałam sobie ten wyjazd i stwierdziłam że dobrze ci zrobi i zasługujesz na to-wyszczerzyła się.
-Tak ci dziękuję Kocham Cię-wykrzyczałam i zaczęłam ja ściskać
-no już bo mnie udusisz,idź się pakuj-pocałowała mnie w policzek.
-jeszcze raz ci dziękuję-krzyknęłam oddalając się do mojego pokoju.Zaczęłam się pakować gdy zdałam sobie sprawę że nie zadzwoniłam jeszcze do Libby:
-No i jak możesz ?-spytałam
-TAKK.!a ty .??-krzyczała Libby
-TEZ.
-tylko wiesz jest problem.?
-Jaki-spytałam troszkę podirytowana
-mama pozwoliła mi jechać pod warunkiem że wezmę ze sobą Natke-posmutniała.
-Nic nie szkodzi,chłopaki na pewno się zgodzą-pocieszyłam ją.
-No dobra ale mogłabyś do nich zadzwonić?
-jasne zaraz do ciebie oddzwonię-rozłączyłam się.
wykręciłam numer Harry`ego:
-cześć,Harry mama pytanie?-zaczęłam
-No mów.!
-czy z nami nie mogłaby jechać jeszcze jedna osoba siostra Libby Natka>?
-No oczywiście że tak nie mamy nic przeciwko to jutro będziemy po was o 7.00
-Okey-odpowiedziałam
oddzwoniłam do Libby,i dokończyłam się pakować,wzięłam szybki prysznic i zasnęłam ze słuchawkami w uszach .Obudziłam się o 6.00 niechętnie zjadłam śniadanie,dłubałam widelcem w kotlecie wkońcu odstawiłam talerz i ruszyłam do łazienki założyłam luźną koszulkę,niebieskie shorty i pomarańczowe Vansy pożegnałam się z mamą i z Oskarem przed domem czekali już dziewczyny.po pięciu minutach podjechali chłopcy tylko Niall`a z nimi nie było podobno coś mu wypadło i musiał jechać do Irlandii do rodziny.Zayn przedstawił Libby chłopakom a Natka szybko zawarła znajomość z Liamem.Po 20min. byliśmy na lotnisku,czekaliśmy jeszcze kawałek gdy zapakowaliśmy się do samolotu.usiedliśmy na miejscach,zapieliśmy pasy i wystartowaliśmy włożyłam słuchawki do uszu i w rytmie Another World,zasnęłam.Po godzinę obudziłam się i zobaczyłam jak Libby rozmawia z Zaynem,Natka flirtuję z Liamem,a Harry i Louis bezczelnie się na mnie patrzą
-Yyy....no co .?-spojrzałam na nich ze zbulwersowaną miną.
-Nic tak słodko spałaś-uśmiechnął się Harry a Lou wybuchł śmiechem.
wyjęłam z torebki lusterko by sprawdzić czy nie jestem brudna ale wszystko było w porządku a oni nadal się śmiali,tym razem to zignorowałam ,zamknęłam oczy ale nie usnęłam słyszałam jeszcze ich rozmowę:
-Ona jest taka urocza -powiedział Harry.
-Czyżby Harruś się zakochał-zaśmiał się Louis.
-Dobra idź spać -mruknął Harry.
-Oj,nie dąsaj się.
dalej nie słyszałam bo chyba mi się przysnęło obudziła mnie Libby mówiąc że lądujemy po kilku minutach przyjechała taksówka i ruszyliśmy do hotelu.poszliśmy do swoich pokoi ja miałam z dziewczynami,Harry z Lou a Zayn z Liamem.Usiedliśmy na łóżkach i zaczęliśmy gadkę.Natka siedziała podniecona i nawijała:
-Ale oni są super,a Liam ....
-U uuu-zaczęliśmy krzyczeć razem z Libby
-Ahh ciesze się że tu jestem -powiedziałam
-Oj nie tylko ty uwierz-odpowiedziała Natka i wybuchliśmy śmiechem.dalsze dyskusje przerwało nam pukanie do drzwi byli to chłopcy.
-Hej możemy .?
-pewnie-szybko odpowiedziałam
-idziemy na obiad .?-spytał Zayn
-o tak jestem strasznie głodna wrzasnęła Natka.
-hahaha pasowałabyś do Nialla-wypalił Louis a Liam spiorunował go wzrokiem
-zeszliśmy na dół zjedliśmy i chłopcy zaprosili nas na spacer po Paryżu,zgodziliśmy się po czym poszliśmy się trochę ogarnąć i przebrać.Ja założyłam brązową sukienkę w białe kwiatki i czarne baleriny,Natka czarne rybaczki,biała tunikę i niebieskie Vansy,Libby szarą bąbkę i do tego białe półbuty,chłopcy czekali na nas pod hotelem:
-Jejj,ślicznie wyglądasz-wypalił Harry łapiąc mnie za rękę ja się tylko speszyłam i odwróciłam głowę ale za to Libby z Zaynem wcale się nie krępowali złapali się za ręce i dumnie kroczyli na przodzie ,całą siódemką ruszyliśmy w stronę wieży Eiffla.Był już wieczór wjechaliśmy na gore ,Zayn z Libby gdzieś znikli nawet nie chcę myśleć co oni robią ,Natka z Liamem podziwiali widoki,a Louis robił sobie zdjęcia i stało się to czego najbardziej unikałam zostałam sama na sam z Harrym zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć i jak się zachować :
-ślicznie tu nie sądzisz.?-wreszcie się odezwał.
-Tak jest pięknie-spojrzałam w jego oczy on to odwzajemnił patrzyliśmy tak na siebie zapominając co dzieję się wokół nas wtedy poczułam że to nie jest tylko zauroczenie że czuje do niego coś więcej,już chciałam go pocałować nie zważając zupełnie na nic,ale standardowo musiał nam ktoś przeszkodzić tym razem był to Lou,który wykrzykiwał na cały regulator:
-Hejj,gołąbeczki,tutaj ziemia wróćcie do rzeczywistości.
-yyy...Louis czy ty musisz wszystko zepsuć -burknął Harry a Lou się tylko szyderczo uśmiechnął
-No chyba musimy już wracać wołaj resztę-powiedziałam uciekając od tematu.po dłuższym spacerku który nam się niezmiernie dłużył bo Lou ciągle się wygłupiał,wróciliśmy do hotelu,zjedliśmy kolacje i rozeszliśmy się do swoich pokoi ,podczas gdy dziewczyny się kąpali ja zadzwoniłam do Nialla pogadałam z nim chwilkę i poszłam zażyć relaksacyjnej kąpieli,gdy zeszłam na dół do kuchni był w niej Harry,który właśnie szedł do siebie,złapał mnie za rękę i szepnął do ucha,,Jesteś urocza,, ja tylko spojrzałam na niego z głupim wyrazem twarzy i wzięłam z lodówki marchewkę,chyba udzieliło mi się to od Louisa.Było już straszne późno gdy wreszcie zasnęliśmy,rano na śniadaniu chłopcy oznajmili nam że wieczorem wybieramy się na imprezę:
-ale impreza jest wieczorem a my mamy jeszcze cały dzień dla siebie-wykrzyczała Libby
-tak to ja zabiorę Julię na zakupy-uśmiechnął się Harry.
-Ale....,
-nie ma żadnego ale,idź na górę przebierz się za 15 min po ciebie jestem-naciskał Harry,poszłam na górę spoglądając na dziewczyny ale chyba nie były na mnie obrażone,ponieważ chłopcy też je gdzieś zabierali przebrałam się i czekałam na Harry`ego:
-to co Gotowa.?-spytał wychodząc z pokoju
-Gotowa-pokiwałam głową.
ruszyliśmy w stronę wielkiej Paryskiej galerii,
-no to wybieraj jakąś sukienkę na dzisiejszą imprezę-powiedział Loczek,po godzinnym szukaniu  byliśmy już zmęczeni wreszcie Harry zauważył krótką czarną sukienkę,na jej widok zaczął się cieszyć jak małe dziecko:
-Przymierzaj ją-wykrzykiwał
-sama nie wiem powiedziałam niezdecydowana.
-Julia no weź jest śliczna,zrób to dla mnie-uśmiechnął się najpiękniej jak tylko potrafił
nie mogłam mu się oprzeć pomaszerowałam do przymierzalni,przymierzyłam do tego czerwone szpilki i czerwoną kopertówkę,
-no i jak .?-spytałam Harry`ego wychodząc z przymierzalni
-Jej-wydukał  i patrzył się na mnie jak na obrazek.
-Kupić.?-spytałam po raz kolejny
-oczywiście że tak bierzemy ją,będziesz najpiękniejsza na całej imprezie.-wyszczerzył się.
-taa jasne..-powiedziałam podirytowanym głosikiem.
DZIEWCZYNYY.!!!,ruszajcie się,zraz się spóźnimy na imprezę,a to nie ładnie-darł się Louis na całe mieszkanie.
-no już schodzimy przecież musieliśmy się ubrać a to nie trwa krótko prosimy o trochę wyrozumiałości Lou.!-tłumaczyła się Natka,schodząc z góry jako pierwsza.
chłopcy czekali na nas na dole,Liam patrzył się na nią jak na jakąś jedyną dziewczynę na świecie jedyne co powiedział to wow! Ślicznie wyglądasz.potem zeszła Libby i Zayn rzucił jej się na szyję .zastanawiałam się czy nie są parą ale Libby by mi powiedziała Ostatnia zeszłam ja w mojej nowej sukience Harry podbieg do mnie pocałował mnie w policzek i złapał za rękę szliśmy tak całą droga wszyscy trzymali się za ręce oprócz Louisa który udawał obrażonego, ale potem wtrynił się pomiędzy natkę a Liama.W środku było pełno ludzi akurat zakochane pary tańczyły przytulanego
-Mogę.? spytał Harry łapiąc mnie za rękę.
-jasne -oparłam głowę o jego ramie i przetańczyliśmy tak praktycznie całą imprezę,nie znałam tam za dużo ludzi tylko chłopców i dziewczyny,dlatego czułam się nietypowo i cały wieczór spędziłam w towarzystwie Harry`ego.
-jestem zmęczony,najchętniej poszedłbym spać-wymamrotał Harry przechylając kolejnego drinka.
-Ja też,nie lubię takich imprez-skrzywiłam się.
-to może pójdziemy do hotelu-zaproponował Harry.
-czemu nie. chodźmy-krzyknęłam mu do ucha.
przez całą drogę śpiewaliśmy i się wygłupialiśmy ponieważ byliśmy już lekko wstawieni w sumie to ja bo Harry wypił zaledwie kilka drinków.
po kilkunastu minutach byliśmy już w hotelowym holu.
-Wiesz Juliaa.?-zaczął Harry.
-słucham .?-spytałam podnosząc głowę.
Harry przyparł mnie do ściany,czułam jego oddech na swojej szyi,uśmiechnął się słodko
-Podobasz mi się-podniósł jedną brew.,przygryzając wargę
-ty też jesteś uroczy.-musnęłam go delikatnie w policzek,on to odwzajemnił,po czym lekkie pocałunki przemieniły się w coraz namiętniejsze.Harry nacisnął lekko klamkę od drzwi,naszego pokoju z dziewczynami po czym rzucił mnie na łóżko,nie przestając całować,zdziwiłam się bo zaczął delikatnie zdejmować moją sukienkę,ale dziwnie mi to nie przeszkadzało,wręcz odwrotnie bardzo mi się podobało,odkąd go poznałam to od razu mi się spodobał,i od pewnego czasu poczułam do niego coś więcej.po chwili nie miałam na sobie sukienki Harry zdjął T-shirt,po czym zaczął rozpinać rozporek pomogłam mu zdjąć spodnie.byliśmy już w samej bieliźnie gdy usłyszeliśmy jakiś hałas z dołu,i kroki zbliżające się do naszego pokoju Harry złapał za pierwszy lepszy koc i nas nim nakrył drzwi się otworzyły i do pokoju wparował Zayn z Libby nie przestając się całować ale gdy nas zobaczyli szybko się od siebie odkleili.
-co wy tu robicie-spytał lekko zdziwiony Zayn.
-nic takiego- odpowiedział speszony Harry.
-w takim razie przepraszam ze przeszkodziliśmy-uśmiechnął się Zayn,łapiąc Libby za rękę i wychodząc z pokoju.
-wiesz Harry przepraszam ja jestem zmęczona,my chyba w ogólę nie powinniśmy,eee..no wiesz o co mi chodzi-wymamrotałam podnosząc ciuchy z podłogi.
-może i masz racje,lecz ja mam inne zdanie-pocałował mnie zakładając koszulkę.
-jeszcze raz przepraszam ale powinieneś już sobie pójść,chcę iść spać-powiedziałam,siadając na rogu łóżka.
-wiesz ale ja bym chciał spać dzisiaj z tobą.-odpowiedział,siadając koło mnie.
-a dziewczyny?-spytałam
-jest dużo pokoi na pewno sobie poradzą no proszę-spojrzał na mnie tymi swoimi oczkami.
-Zgoda-uległam, wchodząc do łazienki.Puk,Puukk usłyszałam pukanie do drzwi
-mogę wejść?-spytał.
-Harry ja potrzebuję trochę prywatności,poczekaj zaraz wyjdę-wykrzyknęłam wychodząc spod prysznica.
-no tylko chcę umyć zęby-nie zważając na moją odpowiedź wparował do łazienki.
-ślicznie wyglądasz w tym ręczniku-zaśmiał się szyderczo.
-dobra,dobra-pokiwałam głową wychodząc.
walnęłam się na łóżko,włożyłam słuchawki do uszu. po chwili pod kołderkę wskoczył Harry,położyłam głowę na jego klatce piersiowej, i wsłuchiwałam się w bicie serca,po czym zasnęłam w jego ramionach...to był cudowny dzień chodź coś nam perfidnie przeszkodzono -,-.

Teraz wam  nie odpuścimy 4 komentarze i dodajemy następny a obiecujemy że w następnym trochę zacznie się wszystko mieszać xxx.



5 komentarzy:

  1. Uuu robi się coraz ciekawiej! Czekam na kolejny i wbijaj do mnie http://everything-about-me-livciax3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No jak im mogli przeszkodzić!!Grrr...Boskie czekam na następny ;) ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. mhmmm ciekawe coraz bardziej :)
    zapraszam do komentowania u mnie kolejnych czesci opowiadania :)
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń