Zayn wyszedł na imprezę razem z Liamem,Harrym,Niallem i Louisem dlatego zostałam sama w domu myślałam żeby może zadzwonić do Julii ale było już dość późno a ona dopiero od nas wyszła,zeszłam na dół i zjadłam porządną kolację,potem udałam się do salonu ponieważ postanowiłam że będę oglądać filmy,wybrałam mój ulubiony który widziałam już setki razy ale i tak kocham go oglądać,włączyłam i rozsiadłam się wygodnie na kanapie,te niecałe dwie godziny filmu minęły błyskawicznie była dopiero 12.00 dlatego włożyłam długą płytę i zaczęłam oglądać okazało się że wybrałam horror,do połowy filmu było nawet przeciętnie lecz po drugiej połowie robiło się coraz straszniej,nagle usłyszałam jakieś krzyki z dworu,bałam się wstać z kanapy i zapalić światło ale musiałam po cichu zakradłam się do przełącznika który znajdował się przy samych drzwiach gdy w tym samym momencie otworzyły się mało nie zeszłam z tego świata jednak okazało się że to tylko pijani w trzy dupy chłopcy,
-czy wy żeście zwariowali chcieliście mnie zabić-złapałam się za serce,
-oj,przestań,-podsumował Louis,potykając się o własne nogi najbardziej chciało mi się śmiać z Liama który również był pijany zresztą wszyscy byli,Louis i Niall dotoczyli się na czworaka do swoich pokoi a Harry z Zaynem stwierdzili że będą teraz jedli,
-Harry zostaw tą lodówkę zaraz ją wywalisz-krzyczałam na chłopaka widząc że buja się przy lodówce trzymając się rączki,
-a zrobisz mi kanapki bo się naebaeem,-usiadł bezwładnie na krześle a ja wybuchłam niekontrolowanym śmiechem,zaczęłam robić Harry'emu kanapki a za tą porę Zayn odpuścił i doczołgał się do pokoju uderzając przy tym o każdy możliwy przedmiot,smarowałam kanapki serkiem gdy przyuważyłam że Harry śpi przy stole,odpuściłam sobie robienie kanapek,złapałam go pod ramiona i próbowałam podnieść z krzesła nareszcie udało mi się ciągnęłam Hazze za ręce a nogi włączyły się po podłodze doszliśmy do schodów gdy ocknął się ,
-oo,Julia gdzie my idziemy do mnie do pokoju ?-pytał sepleniąc się,
-tak Harry idziemy do twojego pokoju,-zaczęłam taszczyć go po schodach,
-ale ja nie zrobię tego przyjacielowi bardzo bym chciał ale nie mogę,-skrzywił się a ja zaczęła się głośno śmiać,doprowadziłam go do pokoju i walnęła na łóżko,zdjęłam mu buty i koszulę,po drodze zahaczyłam jeszcze o pokój chłopców spali razem przygnieceni przez siebie nawzajem,wyglądało to przezabawnie,wyjęłam telefon i cyknęłam im fotkę po czym pomaszerowałam do naszej sypialni Zayna nie było go ale słyszałam odgłosy z łazienki,no tak mogłam się tego spodziewać on i alkohol to nieciekawe połączenie-pomyślałam i weszłam do łazienki klęczał przy muszli klozetowej całkiem blady,
-oo kochanie przyszłaś do mnie-pociągnął mnie za koszulę,
-tak a teraz wstawaj i umyj zęby szybko-pogoniłam go nakładając mu pastę na szczoteczkę okazało się że nie umie utrzymać równowagi przy lustrze bujał się we wszystkie strony, w końcu umył zęby i zciągnęłam z niego ciuchy,nawet o własnych siłach założył na siebie czyste bokserki
-o kurwa.!-usłyszałam jak zderzył się z szafką nocna po czym walnął się na łózko,ja również zrobiłam szybki prysznic i położyłam się obok niego,
-cześć kochanie-pocałował mnie w czoło,
-śpij już-odwróciłam się w druga stronę, przytulił mnie i czułam od niego odpychającą woń alkoholu.
Rano obudził mnie Zayn wstający do łazienki,przymknęłam oczy bo chciałam jeszcze zasnąć ponieważ była dopiero 8.00 jednak mi się nie udało,przymuszona wstałam i powlekłam się do łazienki Zayna nie było widocznie zszedł na dół,szybko się ubrałam,uczesałam umalowałam i zbiegłam na dół gdzie był tylko Zayn i Liam,którzy pili wodę
-no nieźle zabalowaliście wczoraj-zaśmiałam się siadając obok Zayna,
-ee,nie było tak źle-uśmiechnął się Liam
-ta jasne żebyście się wczoraj zobaczyli-ponownie się zaśmiałam,
-JEEEŚĆ.!!-usłyszeliśmy krzyki ze schodów i Nialla który wyglądał jakby nie spał z tydzień,włosy sterczały mu w każdą stronę,spojrzałam na niego i pomaszerowałam do kuchni zrobić śniadanie,naszykowała stertę kanapek i podałam na stół,sama wzięła jedną i poszłam do pokoju,położyłam się na łóżku i włożyłam słuchawki do uszu za niecałe 10 min przyszedł Zayn,położył się obok mnie i wziął jedna słuchawkę,
-gniewasz się za wczoraj?-spytał
-nie czemu przecież miałeś co świętować-uśmiechnęłam się,
-słuchaj,Zayn mam prośbę-zaczęłam
-tak?
-czy nie moglibyśmy jechać do moich rodziców strasznie się za nimi stęskniłam i mimo wszystko chciałabym żeby wiedzieli że będą mieli wnuczka-skrzywiłam się
-no pewnie możemy jechać nawet dzisiaj-pogłaskał mnie po głowie
-naprawdę moglibyśmy jechać dzisiaj-ucieszyłam się,
-no a czemu nie,-odpowiedział.
-to w taki razie idę się przebrać,-weszłam do łazienki i założyłam na siebie wygodny zestaw ,włosy spiełam w wysokiego kucyka a rzęsy przejechałam tuszem gdy wyszłam Zayn był już przebrany miał na sobie granatowe rurki z opuszczonym krokiem,biały T-shirt z czarnymi napisami i do tego bejsbolówkę,zeszliśmy na dół Zayn założył najki a ja zabrałam ze sobą torebke informujac wszystkich gdzie jedziemy wyszliśmy z domu, w samochodzie oboje milczeliśmy przyznam że byłam trochę poddenerwowana minęło może z 20min i dojechalismy na miejsce Zayn otworzył mi drzwi i weszliśmy do środka....
meeeeeeeeega <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie gdzie pojawił się 32 rozdział :)
http://galaxy-strawberry.blogspot.com/
Jeej ! Boski xd Ale ja się nie mogę doczekać ,żeby wszystko się wyjaśniło między Julią a Harrym <3 !
OdpowiedzUsuń